20.02.2024
pielęgnacja

Jesień stała się faktem. Jak zawsze nagle i niespodziewanie liście zaczęły spadać z drzew, zachmurzenie stało się dominującym stanem pogodowym a my zaczęliśmy nosić skarpetki. Nasze latte zaczęło mieć odpowiednio jesienny smak a kolory garderoby i makijażu uległy aktualizacji do palety ciepłych barw natury. Skoro tyle się zmienia, warto pomyśleć jak dostosować naszą pielęgnację włosów do tej pory roku.

Jesień należy traktować jako stan przejściowy pomiędzy dwoma najbardziej wymagającymi dla włosów okresami – latem, kiedy promieniowanie UV, (słona) woda czy wiatr mogły wyrządzić sporo szkód; a zimą, gdy włosy będą ocierać się o płaszcze, szaliki, będą naelektryzowane a woda będzie w nich zamarzać przy dłuższych pobytach na zewnątrz. Dlatego powinniśmy obecnie skupić się na maksymalnej regeneracji i nawilżeniu włosów oraz na ich zabezpieczeniu. Super nawilżający szampon jaki możemy polecić to – The Therapist od Evo. Dostępny w naszym salonie lub z możliwością wysyłki do domu!

Przede wszystkim, jeśli włosy tego potrzebują, podetnij je. Utrzymywanie zniszczonych końcówek będzie pogarszało stan reszty włosów a także będzie wzmagać elektryzowanie się. Ponadto te przesuszone końce będą wypijać Twoją cenną odżywkę czy maskę choć te nie przywrócą im już życia, narażasz się więc na straty produktu. Bez względu na to czy zdecydujesz się na podcinanie włosów czy nie, postaw na regenerację i nawilżenie. Przydadzą się produkty o bogatej formule, nawet jeśli na co dzień będą one za ciężkie dla Twoich włosów, użyj ich co kilka myć, by dostarczyć kosmykom wartości odżywczych. Dodatkowo wyciągnij z szafki mleczka czy olejki, które nakłada się bez spłukiwania na końce włosów, jak na przykład te z serii OI od Davines. Dzięki temu końcówki trochę lepiej będą znosić ocieranie się o płaszcze czy szaliki. Dobrym pomysłem będzie także umówienie się na indywidualnie dobrany zabieg pielęgnacyjny w Twoim salonie fryzjerskim. Taka kuracja będzie miała większy wpływ na poprawę kondycji włosów ze względu na skoncentrowane, kilkuetapowe działanie, zastosowanie wspomagających sprzętów jak sauna parowa czy nawet masaż skóry głowy i odpowiednia aplikacja produktów. Warto zauważyć też, że w domu nieczęsto udaje nam się znaleźć 1,5 godziny, które poświęcimy na pielęgnację włosów połączoną z chwilą odpoczynku i posiedzeniem sobie z ulubionym napojem.

Wszyscy jednak wiemy, że gdy pojawia się plucha i szarość za oknem od razu mniej mamy energii do działania. Tym razem można to pozytywnie wykorzystać, ponieważ kolejną rzeczą jaką możemy zrobić dla swoich kosmyków jesienią to, o ile mamy taką możliwość, pominięcie lub opóźnienie momentu mycia włosów. Każde mycie to wpływ mechaniczny ale także pozbawianie włosów niechcianego sebum, które jednak spełnia funkcje ochronne i dodatkowo odżywia włos. Nie zachęcamy do mycia głowy raz na miesiąc. Ale raz na jakiś czas umycie jej dzień później niż zazwyczaj pozwoli delikatnie odpocząć.

Będąc przy myciu, chcemy powtórzyć kilka uniwersalnych zasad, szczególnie ważnych w okresie jesiennym. Po pierwsze, w miarę możliwości staramy się wilgotnych włosów nie rozczesywać, ponieważ są one wtedy bardziej narażone na uszkodzenia mechaniczne. To samo może stać się gdy położymy się z mokrą głową – włos może wykruszać się od poduszki. Po drugie, pamiętajcie, że kładzenie się z niedosuszoną głową lub zakładanie czapki na mokre włosy wydłuża czas utrzymywania się wilgoci, co może skutkować rozwojem na skórze grzybów odpowiedzialnych za powstawanie łupieżu. Dlatego suszarka poleca się gorąco.

By dopełnić dobrostan jesienną porą należy pamiętać, że jest to czas, w którym wszyscy potrzebujemy ciepła (choć niekoniecznie gorąca np. prostownicy gdy włosy pamiętają jeszcze gorąc lata) i czułości. Tę czułość można okazać sobie na przykład delikatnie i powoli rozczesując włosy tak, by nie naciągać ich, nie odrywać łusek czy nawet nie wyrywać cebulek ze skóry. Można też delikatnie wiązać włosy, bez przesadnego wyciągania ich, skręcania i wiązania ciasną gumką w wymyślne kucyki czy koki. Postaw na luźny warkocz, może także na noc, by ograniczyć tarcie o pościel. Czule pomyśl też czy nie brakuje Ci może jakichś mikroelementów potrzebnych do dobrego samopoczucia i odżywienia włosów od wewnątrz. Sama dieta może nie być wystarczająca, jeśli potrzebujesz uzupełnij suplementację po konsultacji z lekarzem. Odpowiednio odżywiony organizm będzie mieć siłę do budowania zdrowych włosów a także do tworzenia nowych, które przydadzą się na wiosnę, gdy uwolnimy
głowy od czapek.

Trzymajcie się ciepło i zdrowo!